O czym jest ten blog?


O co chodzi w "The Sitting Duckies"?
Blog, który czytacie, jest relacją gry w Space Alert - bardzo ciekawą grę planszową, w której gracze wcielają się w załogę kosmicznego statku zwiadowczego klasy Sitting Duck i mają tylko jedno zadanie - przeżyć 10-minutową misję. Uwierzcie, nie jest łatwo... I to jest jedna z twarzy tego bloga. Z drugiej zaś strony, pomyśleliśmy, że można relację z gry planszowej zamienić w kronikę przygód eskadry dzielnych pilotów służących w Gwiezdnej Flocie Federacji...

Czyli w skrócie znajdziecie na tym blogu dwie różne historie: jeżeli interesują Was relacje z rozgrywek w planszówkę, zapraszamy do postów otagowanych jako "misje", a w szczególności komentarz pisany pomarańczowym tekstem. Jeżeli zaś z wypiekami na twarzy śledzicie przygody Eskadry Theta podczas misji i poza nimi, zapraszamy do czytania... w zasadzie wszystkich postów :)


O co chodzi w "Space Alert"?
Podstawowym wyzwaniem dla graczy podczas misji w Space Alert jest komunikacja. W trakcie 10 minut gry (odmierzanych ścieżką dźwiękową) na naszych dzielnych zwiadowców sypią się zewsząd różnej maści kłopoty - a to obcy na pokładzie statku, a to wrogie niszczyciele, a to uszkodzenia systemów... Co ciekawe, przezwyciężenie tych problemów nie jest wcale clou programu - chodzi o to, żeby to zrobić w sposób sprawny i skoordynowany.

Przykład? Żeby zestrzelić wrogi myśliwiec, trzeba do niego  strzelić z dział (najlepiej dwóch na raz - czyli co najmniej dwie osoby muszą się dogadać). No, ale żeby móc strzelić z dział, to te działa muszą być podłączone do napełnionych reaktorów (czyli ktoś musiał je wcześniej naładować). Przydałoby się również naładować osłony statku (bo wróg nie pozostaje dłużny i też strzela)... Oops, jeżeli ktoś naładował osłony w złym momencie, to w reaktorze nie ma już energii na strzelanie z dział... i tak dalej i tak dalej.

Dodajcie do tego presję czasu (naprawdę nie jest tak łatwo zgrać działania pięciu osób w dziesięć minut) i mamy mieszankę wybuchową, totalny chaos, lasery strzelające we wszystkich kierunkach, bieganie za intruzami po pokładzie statku... i tony świetnej zabawy :) Do tego często w trakcie gry pojawiają się sytuacje tak komiczne, że aż żal ich nie uwiecznić. No to uwieczniamy...